Weksykologia, jako nauka pomocnicza historii, wydaje się być dla wielu nauką tajemną. Nie ma jej w szkolnych programach nauczania. Łacińskie słowo „vexillum”- sztandar, chorągiew i greckie -„logos”- słowo, nauka, sugerują nam, że dziedzina ta zajmuje się badaniem dziejów i zasad tworzenia symboliki wszelkich weksyliów – czyli znaków rozpoznawczych, poprzedników flagi, używanych w różnych kulturach, okresach i krajach. Z inicjatywy pedagoga szkolnego pani Katarzyny Manachiewicz, uczniowie klas pierwszych mieli możliwość wysłuchania bardzo interesującego wykładu Pana puł Marka Kwietnia na temat naszych Barw Narodowych. Temat mógł wydawać się znanym, ale już w pierwszych minutach prezentacji zorientowaliśmy się, jak niewielka jest nasza wiedza w tej dziedzinie, i jak ważną osobą jest nasz prelegent – Wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Weksykologicznego. To człowiek znany, który nie tylko w środowisku zamojskim dba o szczególną poprawność w eksponowaniu biało-czerwonej flagi państwowej. Godło, barwy i hymn wymagają odpowiedniego poszanowania i o tym trzeba wciąż przypominać.
Pani Katarzyna Manachiewicz dokładnie zaplanowała spotkanie – dwa dni przed przypadającą rocznicą Uchwały Rządowej - z 7 lutego 1831 roku - na mocy której Kokarda Narodowa (pomysł Izb – Senatorskiej i Poselskiej) w kolorach wywiedzionych z barw heraldycznych Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego (polski biały Orzeł i litewska Pogoń – na czerwonym tle) stała się na zawsze symbolem polskości. „Biało-czerwone barwy narodowe symbolizują największe dzieło naszych przodków - tradycję Rzeczpospolitej Obojga Narodów – Polski i Litwy” – podkreślił prelegent. 634 lata temu w wyniku unii w Krewie (14.08.1385) powstało nowe państwo, a fakt jego powstanie podkreślał nowy herb. Biały Orzeł - na czerwonym tle tarczy herbowej - został na długie lata umieszczony na jednym polu z białym rycerzem litewskiej Pogoni. Geneza kolorystyki polskiego godła to więc nie tylko biel orła, to także biel litewskiego jeźdźca, o czym często nie pamiętamy. Warto również wiedzieć, że kokardę narodową (starszą od flagi państwowej) przywrócono u nas jedenaście lat temu z inicjatywy ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskigo. Nie tylko plastycy (a może właśnie oni w szczególności) powinni znać dokładnie wygląd takiej kokardy, którą nazywa się też poprawnie rozetą (to pojęcie znane jest nam akurat ze słownika terminów plastycznych), ale absolutnie nie można nazywać jej kotylionem. Ponieważ godło jest ważniejsze od tła, dlatego w kokardzie kolor biały (zastępujący naszego Orła), znajduje się w środku (niczym w sercu) - na pierwszym miejscu (z tego też powodu biel jest w górnej części flagi), i jest otoczony czerwienią
Czerwień to kolor wyjątkowy, symboliczny. Ten z flagi nie jest takim zwykłym kolorem. Jaki ma odcień ? O tym plastycy powinni wiedzieć najlepiej - czy jest to karmazyn czy amarant, cynober czy szkarłat ? Polską barwą narodową był na początku karmazyn - odcień ciemnej czerwieni z dodatkiem błękitu – barwa symbolizująca dostojeństwo i bogactwo. Taki kolor – podobnie jak drogi czerwony pigment będący składnikiem farb stosowanych w dawnym malarstwie – otrzymywano z koszenili - z larw owada (pluskwiaka) żerującego na roślinie nazywanej polskim czerwcem (stąd nazwa nie tylko miesiąca czerwca, ale też Rusi Czerwonej i Grodów Czerwieńskich, terenów, na których roślina występowała). Wykład nie był taką zwykłą – naukową - prezentacją jakiej można było się obawiać. Pan Marek Kwiecień ma szczególny dar przekazywania wiedzy, ponieważ jest też wykładowcą w Wyższej Szkole Humanistycznej w Zamościu. Nie zabrakło również „rekwizytów”, które można było wziąć do ręki. Jednym z nich była... paczka galaretki wiśniowej, na opakowaniu której odnotowano skład – między innymi „barwnik z koszenili”, o czym dobrze wiedzą weganie
i wegetarianie.
Wszystko w naszym życiu musi mieć usankcjonowania w prawie. Trzeba wiedzieć, że 25 sierpnia 1919 weszła w życie Ustawa o godłach i barwach Rzeczypospolitej, a od 1921 oficjalną czerwienią został karmazyn, który na mocy Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 13 grudnia 1927 zmienił potem odcień na cynobrowy. Warto dodać, że wciąż obowiązującym przepisem w tej dziedzinie jest Ustawa z dnia 31 stycznia 1980, zmieniona w roku 2004. Jeden z artykułów mówi, że „Godło, barwy Rzeczypospolitej Polskiej są umieszczane w sposób zapewniający im należną cześć i szacunek”. Niestety, wciąż potrzebne jest lepsze prawne uporządkowanie, bo brakuje wyjaśnienia wielu ważnych szczegółów. Co zrobić na przykład z flagą zniszczoną bądź uszkodzoną ? To właśnie z inicjatywy Pana Marka Kwietnia przed laty nasze miasto – jako jedyne w Polsce – zaproponowało sposoby likwidacji zużytej flagi, której ze względu na rangę nie można tak zwyczajni wyrzucić. Stare flagi związane z ważnymi wydarzeniami trafiają zwykle do muzeum, a te, których nie można już używać, umieszcza się w Zamościu w specjalnych skrzyniach flagowych, aby zniszczyć je potem dyskretnie w odpowiednim czasie i miejscu. I jeszcze na koniec przypomnienie tego, czego nie wolno robić z flagą – na pewno nie powinniśmy jej „wywieszać”, bo flagę się „eksponuje, podnosi i opuszcza”. Prawdziwą sztuką jest eksponowanie większej liczby flag – tu trzeba po prostu nauczyć się jaką kolejność należy zachować Niełatwo jest też złożyć flagę (prawdziwymi mistrzami są tu Amerykanie, od których zresztą Pan Marek Kwiecień zaczerpnął pomysł flagowej skrzyni) i my także – dzięki naszemu prelegentowi - mogliśmy zobaczyć dokładnie jak to się robi. Podsumowując to wtorkowe spotkanie warto na pewno zapamiętać, że flagę czyta się jak pismo – z góry na dół i od lewej do prawej i warto też wiedzieć, co tak naprawdę jest flagą – to znaczy jakie powinna mieć proporcje nasza flaga państwowa (nie mylić z barwami narodowymi, bo ich wielkość nie jest określona). Flaga musi mieć koniecznie proporcje 5:8 i na pewno w takich proporcjach nie może służyć na przykład jako nakrycie stołu czy opakowanie – powiedział na koniec Pan Marek Kwiecień. Nie wolno umieszczać na niej żadnych napisów czy rysunków – to bardzo ważne zasady etykiety flagowej, której wciąż musimy się uczyć. To wiedza niezbędna zwłaszcza dla przyszłych plastyków-projektantów, którzy powinni wiedzieć, kiedy i jak wykorzystać narodowe barwy, jaki odcień powinna mieć flagowa czerwień i jak zrobić kokardę żeby nie była ona byle jakim kotylionem .
Mamy nadzieję na kolejne spotkania z Panem Markiem Kwietniem, gdyż jest wyjątkowym specjalistą w swojej dziedzinie. Nieczęsto możemy spotkać weksykologa, a warto skorzystać z jego wiedzy i doświadczenia, bo okazuje się, że eksponowanie flagi nie jest wcale rzeczą łatwą. W kwestii barw, zwłaszcza narodowych, nie możemy być przecież dyletantami i ignorantami.
Izabela Winiewicz-Cybulska